Hej! Znów zaniedbałam bloga, przepraszam.. Mimo to zauważyłam, że wchodziliście i sprawdzaliście czy pojawiło się coś nowego. Bardzo mnie to cieszy. W ciągu tego tygodnia przez który nic nie dodałam trochę się wydarzyło, więc nie będę wszystkiego dokładnie opisywać. Ostatni weekend strasznie szybko mi minął. W piątek po lekcjach poszłam z mamą do miasta, a później wpadli do mnie Tussia i Piotrek. W sobotę od rana Zuuz przyjechała do Kościana i poszłyśmy na chwilę na Drzwi Otwarte do Szkoły Tańca Poezja (w której się uczę). W sumie chyba jeszcze tutaj nic o tym nie wspominałam. Hmmm.. może pojawi się o tym jakiś post. Po południu wpadłam do Piotrka, a wieczorem pojechaliśmy na 8nastkę. W niedziele trochę się pouczyłam i znów się spotkaliśmy. Ten tydzień również bardzo szybko mi mija, ale z tego akurat się cieszę. Już jutro ukochany piąteczek. Oo tak. Już mam plany, więc zapowiada się kolejny ciekawy weekend. Dzisiejszy dzień w szkole od samego rana był straszny. Musiałam iść wcześniej, żeby napisać zaległą kartkówkę, a później znów kartkówka, dwu godzinna klasówka i sprawdzian.. masakra.. Na szczęście kończyłam o 13:30. Od razu po szkole udałam się z Tussią i Rudym do miasta, bo musieliśmy coś kupić. Udało nam się dość szybko wszystko znaleźć, więc byliśmy bardzo zadowoleni. W drodze do domu poszłam po mamę na peron, która wracała z pracy. Ostatnio często przywozi mi jakieś pyszności. Wczoraj gruszki, które uwielbiam, a dzisiaj zdrowe słodkości. Kilka dni temu jadłam pierwsze truskawki. Wiadomo ich smak to nie to samo co te rosnące latem na ogrodzie, ale były dobre. Mam dla was także znów kilka oznak wiosny. Miłego oglądania i do napisania ;)