Witajcie! Remont pokoju i kilka innych obowiązków zupełnie mnie pochłonęły, a posty znad morza czekają na dodanie. Dlatego musiałam się w końcu od tego oderwać i zajrzeć tutaj. W dzisiejszym poście pokażę Wam moje "must have" na plaże. Będzie to kilka podstawowych rzeczy, które zawsze wrzucę do mojej torby pakując się na plaże, a także kilka dodatków, które są moim zdaniem niezbędne!
Czekając z niecierpliwością na tegoroczne lato przejrzałam mnóstwo stron oraz sklepów stacjonarnych w poszukiwaniu letniej sukienki maxi. Straciłam już nadzieję, że znajdę taką jaką sobie wymarzyłam, kiedy pewnego dnia zupełnie nieplanowanie udałam się do h&m i znalazłam! Cudowna, zwiewna, w egzotyczne wzory, z wycięciem na plecach i rozcięciąmi u dołu moja piękna maxi! Idealna na plaże i upalne letnie dni.
Kolejną rzeczą, którą widzieliście u mnie już nie raz to amarantowe klapki na platformie. Nad wyborem koloru zastanawiałam się około dwa tygodnie. W końcu postawiłam na amarant, który rozkochał mnie w sobie. Zamówiłam je na stronie deezee. Są bardzo wygodne i świetnie uzupełniają najprostszy outfit.
Jeśli chodzi o granatową koszykową torbę kupiłam ją na jednym ze straganów na morzem. Od kilku lat miałam dwa piękne koszyki, które niestety nie wytrzymały do tego lata. Kupując tą torbę stwierdziłam, że sprawdzi się, aby schować w niej kilka najpotrzebniejszych rzeczy na plażę, a na inną torbę koszyk nadal poluję.
Teraz trochę bardziej kosmetykowo! Masło kakaowe z ziaji-spray przyśpieszający opalanie to mój ulubiony olejek! Do opalania używam głównie tego. Nigdy nie może go zabraknąć w mojej plażowej torbie, bo sprawdza się w stu procentach, dostaniecie go w rossmanie za jedyne 9,99zł. Na prawdę warto! Skóra jest nawilżona, pięknie pachnie i szybko brązowieje.
Kolejny produkt to kosmetyk po opalaniu, ale również warto o nim wspomnieć. Zamówiłam go z avonu przed wyjazdem do Chorwacji i aktualnie kończę drugie opakowanie. To złocisty balsam wzmacniający opaleniznę. Ma złoty kolor i piękne mieniące się drobinki, które widać na skórze. Ciało po nim jest nawilżone i pięknie pachnie.
Bransoletki to dodatek, który mam na sobie zawsze, dlatego i tym razem nie mogło ich zabraknąć!
Okulary przeciwsłoneczne, uwielbiam, uwielbiam, uwielbiam! Różne wzory i kolory. Na plaży są niezbędne do czytania gazety lub książki.
No właśnie gazeta! Jej również nie może zabraknąć w mojej torbie na plażę. Najczęściej jest to nowe wydanie elle lub inny magazyn modowy.
Kapelusze lubię nosić o każdej porze roku. Tym razem postawiłam na klasyczny słomkowy z czarną przewiązaną wstążką.
Jeśli dotrwaliście do końca dajcie znać w komentarzu czy spodobał Wam się ten post! Jestem ciekawa. Ja uciekam robić porządki, a Wam życzę cudownego dnia, do napisania!