in home
środa, stycznia 29, 2014
Przeziębienie wygrało. Przed 5 obudził mnie straszny ból gardła. Nie miałam siły podnieść się z łóżka, żeby pójść do łazienki. Mama pozwoliła mi zostać w domu z czego bardzo się cieszę, bo w szkole tylko bym się męczyła. Od rana leże pod kocem przy kominku i ciągle do niego dokładam, żeby mi było ciepło. Skończyłam już prawie czytać książkę. Myślę, że wieczorem zacznę następną.
Cieszę się, że nie muszę dzisiaj wychodzić na dwór, gdy otworzyłam drzwi, żeby wypuścić Franka wleciało trochę lodowatego powietrza i od razu zrobiło mi się strasznie zimno. Do tego od rana prószy śnieg.
Nie wiem jeszcze czy idę jutro do szkoły, ale wolałbym wyzdrowieć do ferii, bo mam już na nie plany o których napiszę wam jutro. Tymczasem siedzę sobie i piję ciepłą herbatę w moim ulubionym dużym kubku i jest mi gorąco! Mam nadzieję, że nie mam gorączki.
Życzę tym, którzy kończą ferie, żeby te kilka ostatnich dni wykorzystali jak najlepiej, a wy życzcie mi zdrowia. Noście ciepłe szale, czapki, rękawiczki i bierzcie witaminy!
Wracam do mojej lektury, do jutra!
2 komentarze
Pewnie,że życzymy zdrówka! Kuruj się prędko:))
OdpowiedzUsuńDziękuje! :)
Usuń